20.07.2017
Nasz bus dalej jest szykowany na warsztacie Pana Staszka, a my w tym czasie zwiedzamy okolicę i szykujemy się do przeróbek busa.
Jakie przeróbki planujemy?
- Busa będziemy oklejać w nasze barwy z serferkami i palmami – zamówiliśmy już przez internet z Detroit folię (żółtą i niebieską) do oklejania busa (kurier ma być za 2 dni)
- Z tyłu chcemy zrobić kilka szafek na skrzynki z elektroniką, śpiworami i podręcznymi rzeczami każdego członka ekipy
- W bagażniku chcemy zamontować kuchenkę, lodówkę i mały zlew
- Na dachu zamontujemy zbiorniki z wodą (100 l) i zapasowym paliwem (50 l)
- Chcemy kupić agregat prądotwórczy, żeby na postoju można było ładować kilka laptopów i wszystkie kamery. Myśleliśmy nad baterią słoneczną albo drugim akumulatorem ale uznaliśmy że mamy zbyt duże zapotrzebowanie na prąd
- Z tyłu musimy zamontować dodatkową kanapę (w tej chwili w busie jest tylko 5 miejsc siedzących) a potrzebujemy conajmniej 6
- Będziemy musieli kupić też trochę podstawowych narzędzi, linę, kable rozruchowe i może jakąś ręczną wyciągarkę
- Musimy kupić sprzęt kempingowy – kuchenkę, lodówkę, krzesełka, stolik i jakąś markizę (na deszcz i słońce)
Tak jak widzicie potrzebujemy kupić sporo sprzętu, który niestety w sklepach jest tu drogi. Całe szczęście w USA jest pełno złomów i second handów.
Dzisiaj odwiedziliśmy jeden z największych second handów – Goodwill. Nie jest to secondhand taki jak w Polsce, w którym znajdziecie stare ciuchy. Tutejsze second handy są pełne bardzo fajnego sprzętu, który jest w bardzo dobrym stanie a kosztuje po kilka dolarów. Ceny są tak niskie bo te second handy są prowadzone przez instytucje charytatywne, które przekazują dochód na pomoc osobom potrzebującym. Dlatego też Amerykanie z chęcią przywożą tutaj swój dobry, ale niepotrzebny sprzęt.
Dzisiaj udało nam się kupić kilka skrzynek i pudełek, które przydadzą nam się do ogarnięcia rzeczy w bagażniku naszego busa. Kosztowały dosłownie po 2-3 dolary za sztukę (nowe w sklepie kosztują 20-30$ !)
Przez najbliższe dni będziemy odwiedzać jeszcze inne second handy, a w przyszłym tygodniu Pan Staszek zabiera nas na jakiś olbrzymi złom, gdzie może uda nam się kupić kanapę do busa i kilka innych rzeczy.
P.S.