Województwo lubelskie – 15+ miejsc, które musisz odwiedzić

Województwo lubelskie, rozciągające się od Wisły do Bugu to wciąż mało popularny kierunek podróży po Polsce. A niesłusznie! Ten region ma do zaoferowania naprawdę wiele! Przepiękne Roztocze, nazywane polską Toskanią, gdzie spotkacie Koniki Polskie. Dzikie Polesie, będące królestwem Żółwia Błotnego i Żurawia. Kazimierz Dolny, Lublin i Zamość – jedne z najpiękniejszych miast w Polsce. A do tego setki kilometrów tras pieszych i rowerowych. Czy takie perełki jak Kraina Rumianku, Zaborek i Zwierzyniec. 

A to wszystko bez tłumów, w spokoju i blisko pięknej natury. Zapraszamy na naszą kamperową podróż po województwie lubelskim!

Obok znajdziecie mapkę z zaznaczonymi wszystkimi polecanymi przez nas miejscami

Podróż odbyła się we współpracy z Województwem Lubelskim.

Podróż przez województwo lubelskie zaczęliśmy od niezwykle urokliwego Kazimierza Dolnego, który jest dokładnie taki, jak myśleliśmy – pełen zaułków, galerii, kawiarenek i restauracji. Bardzo polecamy klimatyczną restaurację Kwadrans z pysznymi pierogami. Kazimierz pełny jest też historii o Żydach, którzy przez lata stanowili połowę mieszkańców miasteczka.

A dla Gai hitem Kazimierza okazała się Piekarnia Sarzyńskich, w której lepiła tradycyjne kazimierskie koguty. Zgodnie z legendą Kazimierz został uratowany przed diabłem dzięki mądremu kogutowi. Na pamiątkę tej historii od lat są tu pieczone maślano-drożdżowe koguty, które w smaku przypominają chałki. Koguty można kupić w lokalnej piekarni, a w soboty o 13:30 dzieci mogą nauczyć się ich lepienia. 

Jadąc w kierunku Roztocza odwiedziliśmy “Polskie Roswell”, czyli Emilcin, gdzie w 1978 roku miało miejsce rzekome porwanie miejscowego chłopa przez przedstawicieli obcej cywilizacji. We wsi znajduje się pomnik i tablica opisująca całą historię. Jan Wolski spotkał zielone ludki, nazywane przez siebie “potworakami”, które zaprosiły go na pokład swojego statku i wykonały na nim bezbolesne badania. Zdarzenie widział i potwierdził też niezależny świadek, a sam Wolski został poddany badaniom na prawdomówność. Do dziś wiele osób uważa, że na prawdę miało tu miejsce spotkanie z obcą cywilizacją.

Na noc zatrzymaliśmy się w naszym kamperze na parkingu przy Kamieniołomach Kaliszany-Kolonia, skąd roztacza się piękny widok na Wisłę. Znajdziecie tu punkt widokowy z altanką i duży parking wśród sadów wiśniowych. Szutrową drogą da sie zejść na dół kamieniołomu i przejśc wzdłuż Wisły.

Jadąc dalej na południe województwa, dotarliśmy do Lasów Janowskich, jednego z najbardziej rozległych kompleksów leśnych w Polsce. Najpierw odwiedziliśmy tam rezerwat Imielty Ług, przez który prowadzi ścieżka przyrodnicza, idealna na rower. 

W Lasach Janowskich znajduje się też niewielka wieś Szklarnia, w której znajduje się ostoja koników biłgorajskich. Podobnie jak koniki polskie, są potomkami wymarłego leśnego konia, tarpana, który kiedyś żył dziko w polskich lasach.

Jadąc dalej na wschód dotarliśmy do Roztocza, przepięknej krainy, ciągnącej się od Kraśnika aż do Lwowa. Roztocze słynie ze swoich malowniczych wzniesień, które wielu kojarzą się z Toskanią. Można je podziwiać z wielu wież widokowych, takich jak ta w Hoszni Ordynackiej. Koło wieży przebiega Centralny Szlak Rowerowy Roztocza.

Przy wieży znajduje się niewielki parking i zadaszona wiata.

Najcenniejsze obszary Roztocza zostały objęte ochroną w ramach Roztoczańskiego Parku Narodowego. 94% jego powierzchni stanowią lasy. Przez środek parku wije się przepiękna rzeka Wieprz, po której odbywają się spływy kajakowe.

Symbolem parku są konik polskie, które mają tu swoją ostoję – prawie 200 ha zostało oddanych konikom, aby te mogły sobie tu spokojnie żyć bez ingerencji człowieka. Żeby je spotkać, najlepiej, tak jak my, wybrać się rowerami w trasę od Stawów Echo do wsi Florianka, gdzie znajduje się ich ostoja. Trasa jest zamknięta dla ruchu samochodowego, wiec dostaniecie się tam tylko pieszo lub rowerem (6 km w jedną stronę). Przy Stawach Echo znajduje się spory płatny parking, gdzie możecie zostawić auto.

We wsi Florianka jest mała kawiarnia i stajnia, w której spotkacie koniki polskie, jeśli nie udało Wam się na nie trafić na olbrzymich pastwiskach po drodze.

Stolicą Roztocza i siedzibą Roztoczańskiego Parku Narodowego jest miasteczko Zwierzyniec, które jest świetną bazą wypadową. Najpopularniejszą atrakcję Zwierzyńca jest kościółek na wyspie – położony na stawie niewielki kościół św. Jana Nepomucena. Raz w roku odbywa się tu procesja na wodzie – ksiądz i wierni płyną na łodziach i kajakach.

Z centrum polecamy przejść się spacerem przez park do lodziarni Gelateria Italiana – przepyszne lody!

Na południu Roztocza warto odwiedzić rezerwat przyrody nad Tanwią – po obu stronach rzeki prowadzi ścieżka, z której można podziwiać niewielkie wodospady, zwane szumami. Ścieżką prowadzącą przez las można też dojść do wodospadu na Jeleniu – największy wodospad na Roztoczu.

Wyjeżdżając z Suśca zatrzymaliśmy się jeszcze przy przepięknej kamiennej wieży widokowej. Sama wieża robi większe wrażenie niż widok.

Auto możecie zostawić przy Barze u Gargamela albo na dużym Parkingu przy rezerwacie, przy głównej drodze.

Na Roztoczu bardzo polecamy wyjątkową restaurację o wdzięcznej nazwie Mama – jedno z ulubionych miejsc Kory, która urządzała tu swoje urodziny. Zjedliśmy tu genialne pierogi z owocami i pyszne lody.

Miejsce znajduje się we wsi Jacnia, tutaj znajdziecie dokładną lokalizację: https://goo.gl/maps/cd81Reem8EDkZZsp9

Kolejne miejsce z pysznym lokalnym jedzeniem to Zagroda Guciów – jest tu bardzo klimatyczne regionalne muzeum z restauracją oraz muzeum PRLu. W restauracji zjecie robione na starym piecu podpłomyki. Miejsce wielokrotnie nagradzane i dosyć popularne, ale warte odwiedzenia. W pobliżu zaczynają się spływy kajakowe rzeką Wieprz.

Dwa najpiękniejsze miasta województwa to Lublin, o którym kiedyś zrobiliśmy już osobny wpis (link) i Zamość, który jest jednym z najładniejszych miast w Polsce. 

Zamość został stworzony jako renesansowe miasto idealne. Miasto zaprojektował włoski architekt Bernardo Morando i włoskie wpływy czuć spacerując po starym mieście. Ulice przecinają się pod kątem prostym, a plan miasta przypomina człowieka – głowa to rezydencja Zamoyskich, płuca to Akademia Zamojska a kręgosłup to ulica Grodzka. Całość została otoczona murem z siedmioma bastionami i trzema bramami.

Spacerując po mieście szczególnie warto zobaczyć rynek z ratuszem, bogato zdobione Kamienice Ormiańskie i park ze Starą Bramą Lubelską.

Na obiad wybraliśmy się do Restauracji Muzealnej Ormiańskie Piwnice, gdzie można spróbować ormiańskich potraw.

Zwiedzanie Polesia zaczęliśmy od Jeziora Zagłębocze, które leży jeszcze poza granicami parku narodowego. Dookoła prowadzi ścieżka idealna na rower lub piesze wędrówki. Nad samym jeziorem jest tani biwak dla kamperów (bardzo prosty ale też bardzo tani). Obok jest też droższy ale super wyposażony kemping Ośrodka Wypoczynkowo-Szkoleniowego Zagłębocze, na którym znajdziecie m.in. punkt Kamper System (do opróżniania kamperów i nalewania czystej wody).

Poleski Park Narodowy zajmuje 10 tys hektarów i są to przede wszystkim obszary wodno błotne, bagna, torfowiska i jeziora. 

Nasze ulubione miejsca w parku to:

Trasa rowerowa Mietiułka

Trasa rowerowa Mietiułka, która ma w sumie 21 kilometrów i najlepiej zacząć ją tak jak my na parkingu przy pomniku we wsi Wytyczno. Trasa jest super płaska i prowadzi spokojnymi szutrowymi drogami.

Na początku trasy warto zatrzymać się w nowo powstałym ośrodku edukacyjnym Poleskie Sioło – to tradycyjna zagroda poleska, w której można zobaczyć jak kiedyś żyło się na tych terenach.

Ścieżka Czachary

Ścieżka Czachary ma 6 kilometrów i jest świetnym miejscem do obserwacji ptaków. To tu najłatwiej spotkać symbol parku, żurawie. 

Ścieżka Dąb Dominik

Bardzo polecamy przejść się krótką ścieżką Dąb Dominik. Na końcu ścieżka prowadzi przez torfowiska i zarastające jezioro Moszne.   

Ośrodek Ochrony Żółwia Błotnego

Drugim, zaraz po żurawiu, symbolem Poleskiego Parku Narodowego są Żółwie Błotne, będące jedynym dzikim żółwiem żyjącym w Polsce. Jest to gatunek zagrożony wyginięciem, dlatego pracownicy parku prowadzą czynną ochronę żółwia. Więcej na ten temat można dowiedzieć się w siedzibie parku w Urszulinie, gdzie można spotkać małe żółwiki.

Na terenie Poleskiego Parku Narodowego wyznaczono też kilka miejsc biwakowych na namioty i kampery, gdzie za 10-20 zł za noc możecie spędzić czas blisko natury. Wymagana jest rezerwacja, numer telefonu znajdziecie na tablicach informacyjnych lub na stronie parku. Cytując za stroną PPN:

“Turyści, którzy preferują bliższy kontakt z przyrodą mogą skorzystać z wyznaczonych na terenie Parku pól biwakowych. Znajdują się one w miejscowościach Łomnica, Babsk, Pieszowola oraz Wytyczno Łowiszów. Wszystkie są wyposażone w bardzo przyjemne zadaszenia turystyczne i miejsca na ogniska, a pole biwakowe „Łowiszów” w Wytycznie posiada również zaplecze sanitarne (toaleta, umywalka z bieżącą wodą). Na polu biwakowym w Łowiszowie obowiązuje rezerwacja miejsc. Informacji na temat pól wypoczynkowych PPN udziela Zespół ds. Edukacji i Udostępniania Parku, tel. 82 562 23 83 lub 82 562 23 88.”

Nasz ulubiony rodzaj kempingów – kameralny, przy wiejskim gospodarstwie. Miejsce super wyposażone w łazienki z prysznicami, prąd i punkty Kamper Systemu. Do tego prowadzone przez bardzo sympatyczną Panią. Polecamy!

Wyjątkowe miejsce na Polesiu, stworzone przez miejscowych pasjonatów. Skupia się przede wszystkim na grupach zorganizowanych i osobach, które dokonają wcześniejszej rezerwacji, ale wiemy, że w planach jest też otwarcie kawiarni. Nawet jeśli nie macie rezerwacji to warto to przyjechać i przejść się wśród klimatycznych domków i kwiatów. 

Dla osób z rezerwacją są tu noclegi (m.in. w glinianej chacie), pyszne obiady, warsztaty zielarskie, wiejskie spa i dużo więcej.

Uroczysko Zaborek to pensjonat prowadzony przez rodzinę pasjonatów i jedno z naszych ulubionych miejsc noclegowych w Polsce.  Na 80 hektarach powstała prawdziwa wioska, składająca się z drewnianych obiektów uratowanych od zniszczenia i sprowadzonych z całej Polski. Goście pensjonatu mogą przenocować w starym wiatraku, leśniczówce, plebanii i kilku innych obiektach. W drewnianym kościele jest mała salka konferencyjna, a w dworku restauracja z przepysznym jedzeniem

Województwo lubelskie nas zachwyciło. Piękna natura, niespotykane nigdzie indziej zwierzęta, dzikie rzeki, malownicze pagórki i jedne z najpiękniejszych miast w Polsce. To kraina idealna na podróż kamperową, wakacje z dziećmi i odpoczynek blisko natury. Przed nami jeszcze sporo do odkrycia w tym rejonie, więc na pewno jeszcze tu wrócimy. 

Ta podróż odbyła się we współpracy z Województwem Lubelskim.