sobota, 1.03.2014
Rano wstajemy zmarznięci i zrzucamy lód który zebrał się na namiotach. Żeby skorzystać z dzisiejszego dnia na maksa wstajemy o 6:00. Robimy sobie herbatę i ruszamy w trasę. Całe szczęście w aucie mamy ogrzewanie. Przez przełęcz Arthur’s Pass jedziemy na zachodnie wybrzeże. Droga przedziera się między majestatycznymi górami rodem z Władcy Pierścieni. Sporo szczytów jest obsypanych śniegiem.
Od rana pogoda dopisuje, wreszcie jest ciepło (około 20 stopni) i świeci słońce. Kiedy wyjeżdżamy z gór naszym oczom ukazuje się przepiękne nowozelandzkie wybrzeże. Skały wystające z Morza Tasmana wyglądają jak piękna dzika wersja australijskich 12 Apostołów. Jedziemy na północ.
Dojeżdżamy do Paparoa National Park i skał Pancakes Rocks które wyglądają jak poukładane na sobie naleśniki (stąd ich nazwa). Rozbijające się o nie fale przeciskają się przez szczeliny i tworzą naturalne fontanny na których tworzy się tęcza.
Wracamy wybrzeżem na południe i jedziemy dalej w kierunku lodowców. Dojeżdżamy do pierwszego z nich – lodowca Franz Joseph Glacier. Pół godzinnym szlakiem dochodzimy do punktu widokowego z którego widać lodowiec przeciskający sie przez góry. To właśnie lodowce tak wyrzeźbiły tutejsze góry a nawet stworzyły przepiękne fiordy. Lodowiec nie jest śnieżno biały ale szary. To wszystko przez skały które zsypują się na niego z gór. Dziś już za późno ale jutro rano wybierzemy się na wędrówkę pod sam lodowiec Fox Glacier, żeby zobaczyć go z bliska.
Po drodze pytamy spotkanego przewodnika o topnienie lodowców i wpływ na to globalnego ocieplenia o którym tyle mówi się w Polsce. Wyśmiewa to i mówi, że prawda, że lodowce aktualnie się kurczą, ale kurczyły się już nie raz i nie raz się powiększały i jest to normalny cykl zmiany temperatur w historii Ziemi i to że w Polsce jeździ więcej samochodów produkujących spaliny czy pracują elektrownie nie ma na to żadnego wpływu. Globalne ocieplenie to medialna manipulacja wykorzystująca naturalne zjawisko cyklicznej zmiany światowych średnich temperatur. Ponoć zamieszanie związane z globalnym ociepleniem zostało wywołane przez Margaret Thatcher, która szukała “naukowego” pretekstu, żeby poradzić sobie z protestami pracowników kopalń w Wielkiej Brytanii.