Dzien 27
Pomimo skradzionych dokumentow kontynujemy nasza podroz. W Atenach zegnamy sie z Ada (nie wypuscila nas bez sniadania :)) i jedziemy do Epidauros. Jest tu najslynniejszy teatr w Grecji mogacy pomiescic 12 tys ludzi. Slynie z rewelacyjnej akustyki – upuszczenie monety na scenie slychac nawet w ostatnim rzedzie.
Jedziemy do Koryntu. Zatrzymujemy sie nad Kanalem Korynckim, ktorego budowe inicjowal juz Juliusz Cezar i pewnie gdyby nie Brutus to kanal powstal by juz wtedy. Kanal przecina cala Grecje (ktora ma tu 6 km) i pozwala skrocic droge morska bez oplywania Peloponezu.
—
Dzis w nocy na lotnisku w Warszawie nasza wspaniala Ola (takze czlonek Busem Przez Swiat) bedzie probowala przekazac komus lecacemu do Aten lotem Itaki dokumenty z Polski dla nas. My bedziemy czatowac na lotnisku w Atenach.
Bedzie to test na czulosc i pomocnosc Polakow. Jak myslicie, czy znajdzie sie ktos kto zabierze dla nas dokumenty? Czy moze Polacy znow okaza sie nieczuli i beda odwracac twarz?… Moze ktos bedzie znal nasz projekt i pomoze Oli i nam.. w koncu to tylko zabranie kawalka papieru..
Jak Wy byscie postapili na lotnisku gdyby ladna dziewczyna w koszulce Busa poprosila Was o pomoc?