Podczas wszystkich naszych wypraw przez 41 państw nigdy nie zapłaciliśmy za nocleg. Niektórym wydaje się to niemożliwe ale zarówno w takich państwach jak Bośnia i Mołdawia jak i takich jak Stany czy Australia bez problemu można spać na dziko. Trzeba tylko przestrzegać paru zasad: starać się rozkładać z dala od zabudowań, najlepiej w takim miejscu w którym nie będziemy zbyt widoczni, nie śmiecić i nie obozować w jednym miejscu dłużej niż kilka dni.
Zazwyczaj po prostu zjeżdżamy z asfaltowych dróg i jedziemy tak długo aż dojedziemy do jakiejś dzikiej plaży, pustej polanki, czy kawałka trawnika nad rzeką. A czasem po prostu pytamy miejscowych gdzie tu można przespać się na jedną noc z namiotami a oni albo wskazują świetne miejsca albo nawet zapraszają do siebie.
Dobrym miejsce na jedną noc są też po prostu przydrożne parkingi.
Zdarzało nam się też spać w dziwacznych miejscach – rozbijaliśmy namioty na parkingu pod marketem budowlanym, spaliśmy na cmentarzu, na starym polu minowym albo w opuszczonych hotelach-widmo.
Dlaczego noclegi na dziko są lepsze od płatnych?
1. Bo są darmowe. 🙂
2. Bo takie poranne widoki z namiotu pamięta się do końca życia.