11.08, piątek
Rano zjedliśmy wspólnie z Ziggim śniadanie i wysłuchaliśmy jeszcze kilku porad dotyczących podróży na Alaskę. Ziggi przez wiele lat polował w puszczy kanadyjskiej, a raz nawet przeżył bliskie spotkanie z niedźwiedziem, więc ma naprawdę dużą wiedzę .
Na pożegnanie Ziggi dał nam jeszcze swój rower, amerykańskiego składaka, żebyśmy mogli się przemieszczać na wypadek awarii. Zamontowaliśmy go na dachu, koło zbiorników z zapasową wodą i paliwem. Spędziliśmy z Ziggim i jego żoną, Jolą wspaniały czas i trochę żal na było wyjeżdżać. Ale Alaska wzywa.
Ziggi, dzięki za wszystko!
Ruszyliśmy w trasę na południowy zachód w kierunku Gór Skalistych. Przejechaliśmy kilkaset kilometrów i dojechaliśmy do małego górskiego miasteczka Canmore. Miasto jest otoczone olbrzymimi skalistymi górami. Podjechaliśmy pod jedną z nich, zostawiliśmy busa i ruszyliśmy na szczyt. Trasa zajęła nam w sumie jakieś 4 godziny ale widoki były niesamowite. Wieczorem pojechaliśmy do Canomore do Maćka i Marianny – naszych czytelników, którzy zaprosili nas do siebie na 2 noclegi.
Rozłożyliśmy namioty na ich tarasie od strony ogródka i przegadaliśmy na tarasie kilka godzin, zajadając się carry z batatami, szpinakiem i mlekiem kokosowym. Dołączył też do nas Tommy, Polak urodzony w Kanadzie, który mieszka razem z Marianną i Maćkiem i rozkręca własny kanał na youtube (możecie go znaleźć pod hasłem Tomek Hajduk).