Dzien 3, 03.08.2011, sroda
Przejechane : 1050km
Pradziadkowie trzech czlonkow naszej zalogi pochodzili z Zytomierza w polnocnej Ukrainie dlatego postanowilismy odnalezc mieszkajaca tam dalej rodzine i slady po domu naszych pradziadkow o ktorym slyszelismy liczne opowiesci w dziecinstwie.
Wczoraj zamokly nam spiwory (przewozone na dachu) wiec bez nich noc byla bardzo zimna. Rano nasze obozowisko, ktore znajduje sie na polu slynnej bitwy pod Beresteczkiem zostaje otoczone przez stado krow. Poza muczeniem budzi nas takze upragnione przez nas od kilku dni slonce – dzien zapowiada sie bardzo slonecznie :).
W Beresteczku spotykamy rowerzystow-podroznikow z Polski: Tomka i Daniela, ktorzy postanowili rowerami objechac zachodnia Ukraine.
Pokonujemy dluga droge na polnoc Ukrainy. Po drodze pozdrawia nas grupa polskich TIRow.
W Zytomierzu udaje nam sie spotkac z nasza krewniaczka – kuzynka babci, ciocia Zofia.
Zaprasza nas na nocleg do swojego domku i do pozna snuje opowiesci o nieznanych dziejach naszej rodziny jeszcze w czasach wojny.
Jutro z samego rana wyruszymy wspolnie odnalezc stara kamienice w Zytomierzu w ktorej mieszkali dziadkowie oraz polozny na wsi i byc moze jeszcze istniejacy przedwojenny dom i posiadlosc pradziadkow.