Rano budzi nas słońce i morska bryza. Jemy śniadanie na plaży i cały dzień spędzamy na plazowaniu, pływaniu i szeroko pojętym relaksie.
Jeśli kiedykolwiek będziecie w tych okolicach to polecamy Wam ta plaże, jest idealna i można by tu mieszkać na dziko przez tydzień!
Wieczorem jedziemy zwiedzić San Marino, przechadzamy się po średniowiecznych uliczkach, wchodzimy na mury, a na samej górze z widokiem na piękna panoramę jemy przepyszna włoska pizzę.
Wieczorem znów wracamy na nasza plaze. Jutro rano pojedziemy w kierunku Rzymu, a wieczorem odbieramy tam na lotnisku Patryka, 12go uczestnika wyprawy.