Co zrobić, żeby nie stracić zdjęć z wakacji?

by Karol Lewandowski

Podczas naszej wyprawy do Stanów Zjednoczonych, w Dolinie Śmierci mieliśmy awarię dysku na którym były wszystkie nasze zdjęcia i filmy z pierwszego miesiąca podróży. Dysk padł prawdopodobnie z powodu wysokich temperatur. Po powrocie wielokrotnie próbowaliśmy odzyskać pliki, ale udało się tylko niewielką część, a dysk definitywnie skończył swój żywot.

Teraz zabezpieczamy się przed utratą danych na kilka różnych sposobów, żeby nigdy więcej nie stracić tak dużej ilości materiałów.

Poniżej krótki poradnik co zrobić, żeby nie stracić zdjęć i filmów z wyprawy.

[divider]

Dyski przenośne

Przede wszystkim trzeba robić kopię zapasową wszystkich materiałów. Od kilku lat zawsze wozimy ze sobą 2 dyski przenośne i codziennie zgrywamy na jeden z nich zdjęcia i filmy ze wszystkich aparatów i kamer. Raz na kilka dni robimy też kopię zapasową na drugim dysku na wypadek gdyby pierwszy uległ zniszczeniu. I zawsze trzymamy te 2 dyski w innych miejscach, w samolocie wkładamy do innych bagaży itd.

W Australii poznaliśmy profesjonalnych fotografów, którzy codziennie zgrywali wszystkie zdjęcia na 3 zewnętrzne dyski i raz na 2 tygodnie wysyłali jeden z tych dysków kurierem do siebie a jeden do znajomych.

Koszt zewnętrznego dysku 500GB to 100-200 zł, 1TB to 200-300 zł.

[divider]

Aparat na 2 karty

Ciekawym rozwiązaniem są też aparaty fotograficzne, które automatycznie zapisują wszystkie materiały na 2 karty pamięci – większość profesjonalnych lustrzanek Nikona ma taką opcję.

[divider]

Dane w chmurze

Nawet jeśli nasze zdjęcia będziemy mieli na 3 dyskach i 5 kartach pamięci to zawsze jest szansa, że trafi się pechowy zbieg okoliczności i wszystkie te urządzenia zawiodą. Dlatego bardzo dobrym rozwiązaniem jest przechowywanie danych w chmurze.

Kiedy tylko złapiemy dostęp do internetu zgrywamy zdjęcia i filmy na wirtualny dysk i dzięki temu są bezpieczne i mamy do nich dostęp z dowolnego miejsca na ziemi.

Podczas wyprawy na Islandię wrzucaliśmy zdjęcia na Onet Dysk i to rozwiązanie sprawdziło nam się świetnie. Na komputerze mieliśmy po prostu folder, który był podpięty pod Onet Dysk. Co wieczór zgrywaliśmy zdjęcia do tego folderu, a kiedy laptop został podłączony do internetu – np. na stacji czy w jakiejś knajpie – to automatycznie dane były synchronizowane z wirtualnym dyskiem. Bardzo wygodna była też aplikacja na telefon, która wrzucała też na dysk zdjęcia robione naszym telefonem.

Dodatkowo Onet Dysk ma opcję udostępniania całego folderu publicznie dlatego wszyscy, którym nie wystarczały zdjęcia z naszego instagrama i facebooka mogli więcej oglądać na naszym dysku.

Wszystkie zdjęcia z Islandii na naszym Onet Dysku możecie zobaczyć tutaj>>

onet dysk

My korzystamy z Dysku Onet ale są jeszcze inne dyski wirtualne na które można wrzucać swoje zdjęcia – np. Dropbox (wersja darmowa ma tylko 2GB) czy Dysk Google (też fajny ale chyba nie ma opcji podłączenia folderu).

Onet Dysk jest darmowy do 16GB, za 50GB zapłacimy 99zł roczne. Dropbox w wersji darmowej ma pojemność 2GB (wersja rozrzeszona to prawie 500zł rocznie), Dysk Google za darmo oferuje 16 GB, za dodatkowe 20GB zapłacimy około 20zł rocznie.

[divider]

Zawsze trochę lekceważyliśmy sobie robienie kopii zapasowej zdjęć i filmów z wyjazdu – aż do czasu kiedy je straciliśmy. Jedynym minusem wirtualnych dysków jest to, że trzeba mieć dostęp do internetu, co nie jest takie łatwe w bardziej dzikich terenach. Dlatego łączymy kilka rozwiązań – na co dzień zgrywamy zdjęcia na 2 dyski przenośne, a jak tylko mamy dostęp do internetu to dodatkowo wrzucamy wszystko w chmurę. I możemy spać spokojnie.

Nasze książki

Cześć! Witaj na naszym blogu

Nazywamy się Karol, Ola i Gaja Lewandowscy, pochodzimy ze Świdnicy oraz Kielc i jesteśmy blogerami, podróżnikami i autorami 8 książek. Od kilkunastu lat podróżujemy po świecie starym kolorowym busikiem. W sumie przejechaliśmy ponad 500.000 km i odwiedziliśmy już ponad 60 państw na 5 kontynentach. Na tym blogu znajdziesz relacje z naszych podróży i porady jak organizować własne wyjazdy.

@2022 – Supertramp Karol Lewandowski, Busem Przez Świat