Mogłoby się wydawać, że po 4-miesięcznej wyprawie i ciągłym życiu w drodze odpoczywamy w domowych pieleszach i nigdzie się nie ruszamy. Ale jest wręcz przeciwnie – zaraz po powrocie zrobiliśmy już po Polsce ponad 1500 km i odwiedziliśmy Poznań, Kielce oraz Wrocław. We wszystkich tych miastach prowadziliśmy wykłady na temat taniego podróżowania i naszej ostatniej wyprawy do Australii – Mennica Wrocławska Australia Trip.
Najpierw zostaliśmy zaproszeni do Poznania gdzie wystąpiliśmy na Dniach Turystyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza. Niestety z powodu stłuczki polskiego busa (kierowca zapomniał że stoi na górce, spuścił ręczny i uderzył w stojące z tyłu auto) spóźniliśmy się godzinę ale mimo to sala była pełna i nikt nie wyszedł (jeszcze raz przepraszamy za spóźnienie i dzięki że czekaliście ;)).
Po prezentacji spotkaliśmy się jeszcze z chętnymi słuchaczami w knajpie Setka koło wypożyczalni samochodów w Poznaniu – spotkanie skończyło się grubo po północy. Poznaliśmy dużo osób zajaranych podróżami, była okazja spotkać się z poznańskim członkiem naszej ekipy, Mańkiem a dzięki spotkaniu kilka osób, które wcześniej się nie znały postanowiło wspólnie pojechać na wyprawę – piękna sprawa.
No i wstyd się przyznać, ale pierwszy raz w życiu mieliśmy okazję przejść się po pięknej poznańskiej starówce.
W Kielcach wystąpiliśmy najpierw w klubie studenckim na festiwalu Na Rozdrożach a następnego dnia na Targach Kielce. Na tej samej imprezie występowali po nas Liroy i Karol Sztrasburger, którzy opowiadali o swoich podróżach. Jesteśmy pod wrażeniem jednego i drugiego – nie planowaliśmy zostawać na spotkaniu z Liroyem ale kiedy zaczął opowiadać o swoim życiu to robił to w sposób tak ciekawy że musieliśmy wysiedzieć do końca. A Karol Sztrasburger – to jest dopiero ciekawy człowiek! Aktor, tenisista, akrobata, cyrkowiec, auto kilku książek i podróżnik. A większość ludzi i tak kojarzy go tylko z “sucharami” z Familiady ;).
Największym wyzwaniem okazało się spotkanie we Wrocławiu na TEDx. Co to TEDx? Jest to ogólnoświatowy cykl wykładów dotyczących “idei wartych rozpowszechnienia”. Mało że występowali tam najlepsi mówcy świata co już było stresujące to jeszcze wykład powinien trwać około 15 minut. Zazwyczaj nasze spotkania trwają po 2 godziny więc było trochę stresu co tu powiedzieć w 15 minut. Wykład odbył się w bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego i na miejscu okazało się, że jestem jedynym mówcą, który nie ma garnituru :). Wyszło chyba całkiem nieźle, ale będziecie się mogli przekonać o tym już niedługo, bo materiał ma być dostępny online – taka tradycja wszystkich TEDx’ów.
A my znów za długo nie posiedzimy na miejscu – mamy już zaproszenia na Politechnikę Wrocławską, do Strzelina, Bydgoszczy, Krakowa i Rzeszowa. Wszystkie najbliższe spotkania znajdziecie w naszym kalendarium. Do zobaczenia!