Prawdziwa historia:
Kiedy byliśmy na Key West odwiedziliśmy Dom Hemingwaya. Kiedy weszliśmy do sklepu z pamiątkami rozległ się dźwięk telefonu. Kasjer podniósł telefon i trzymając słuchawkę spoglądnął na nas dziwnym wzrokiem. Odłożył słuchawkę i powiedział do nas, że ktoś właśnie zadzwonił i kazał pozdrowić piątkę studentów w takich samych koszulkach którzy zaraz wejdą do sklepu… 🙂