Zanim wyjedziesz na daleką wyprawę… Gdy pakujemy się na „podróż życia” nie zawsze myślimy, o tym, że coś może pójść nie tak, możemy złamać nogę, zgubić bagaż, zostać okradzeni itd. Czarnowidztwo na wyprawie życia nie jest mile widziane, ale… Człowiek przezorny powinien dmuchać na zimne, ubezpieczyć się od możliwych problemów, a w podróż wyruszyć w pełni zrelaksowanym. Jednym słowem: szaleństwo nie jest złe, ale nie można być kompletnie nieodpowiedzialnym. Piątka zakręconych ludzi wyjeżdża do Australii. Ktoś jest bałaganiarzem, który rozrzuca swoje rzeczy gdzie popadnie (i potem godzinami nie może ich znaleźć), ktoś inny bywa roztargniony i lekkomyślny (szczytem wszystkiego jest noszenie portfela z dokumentami w tylnej kieszeni spodni – wyciągnięcie portfela tak aby właściciel się nie zorientował to bułka z masłem, serio). Nie dajmy się sfrajerować i zepsuć sobie podróży: ubezpieczmy się. Gdyby kózka nie skakała…

– ubezpieczenie NNW Człowiek nawet we własnym domu nie może czuć się bezpiecznie, bo wstając z łóżka można poślizgnąć się i złamać nogę (historia autentyczna). A co dopiero w czasie podróży po dalekich krajach. Lepiej jednak mieć NNW. Przedmiotem ubezpieczenia NNW są następstwa nieszczęśliwych wypadków i inne zdarzenia, które powodują trwałe uszkodzenie ciała, uszczerbek na zdrowiu lub śmierć ubezpieczonego. W razie nieprzewidzianej sytuacji w podróży możemy z racji posiadania dobrego NNW uzyskać pomoc medyczną i informacyjną, a także pewne odszkodowanie (które zwróci nam np. koszty leczenia za granicą). Jeśli jeździmy sobie beztrosko bez NNW, to któregoś dnia możemy się doigrać. Przymusu nie ma, ale po to mamy głowę, żeby myśleć, przewidywać i oszczędzać sobie kłopotów. Spokojna głowa, jesteśmy przygotowani na wszystko

ubezpieczenie turystyczne Ubezpieczenie turystyczne warto mieć gdy wyjeżdżamy na zagraniczne wojaże. Cel i długość podróży czy pora roku nie grają roli. Sensowna polisa turystyczna może zawierać w sobie: – ubezpieczenie Następstw Nieszczęśliwych Wypadków (NNW) – nie musimy kupować podwójne, wszystko w jednym miejscu

– ubezpieczenie OC podróżnika – jeśli przyczynimy się do jakiejś szkody, odszkodowanie wypłaci nasz ubezpieczyciel – ubezpieczenie utraty bagażu (bez bagażu będzie ciężko, ale możemy otrzymać rekompensatę finansową)

– ubezpieczenie utraty sprzętu sportowego – koszty anulowania biletu czy odwołania noclegu (bolesne, ale zdarza się) – ryzyko uprawiania sportów – ryzyka zaostrzenia chorób przewlekłych.

Jak się zaopatrzyć w sensowne ubezpieczenie turystyczne? Najlepiej szybko i wygodnie, przez internet (szczególnie dla zapominalskich, robiących wszystko na ostatnią chwilę) w serwisie takim jak porównywarka ubezpieczeń turystycznych ipolisa.pl. Wszystko przebiega błyskawicznie: wypełniamy formularz, gdzie chcemy jechać, kiedy, ile osób chcemy objąć ubezpieczeniem itd.) i po chwili mamy przed sobą propozycje ubezpieczeń turystycznych. Kupujemy tę która nam najbardziej odpowiada i… gotowe. Dla przykładu: w kalkulatorze ubezpieczeń turystycznych ubezpieczenie dla czterech osób jadących na trzy tygodnie do Australii to koszt 414 zł (czyli ok. 100 zł na osobę). Żaden majątek a człowiek może już spokojnie jechać w niezapomnianą podróż.

Nasze książki

Cześć! Witaj na naszym blogu

Nazywamy się Karol, Ola i Gaja Lewandowscy, pochodzimy ze Świdnicy oraz Kielc i jesteśmy blogerami, podróżnikami i autorami 8 książek. Od kilkunastu lat podróżujemy po świecie starym kolorowym busikiem. W sumie przejechaliśmy ponad 500.000 km i odwiedziliśmy już ponad 60 państw na 5 kontynentach. Na tym blogu znajdziesz relacje z naszych podróży i porady jak organizować własne wyjazdy.

@2022 – Supertramp Karol Lewandowski, Busem Przez Świat