Dzien 32, niedziela, 05.08.2012r
W nocy wjechalismy na teren stanu South Dakota, zamieszkalego przez indian. Drogi ciagna sie przez bezkresne prerie pokryte wyschnieta trawa. Co jakis czas trafiamy na opuszczone westernowe miasta zwane „Ghost Town” czyli miastami duchow. Stare budynki, salony, hotele i ruiny kosciolow maja klimat jak z westernow.
Docieramy do 1880’s Ghost Town – to tu krecono film Tanczacy z wilkami z Kevinem Costnerem !
Niedaleko znajduje sie jedno z najbardziej nieprzyjaznych i zarazem najbardziej spektakularnych miejsc w USA – Badlands National Park. Ten ksiezycowy krajobraz zostal uksztaltowany przez wiatr i wode a kazdy deszcz calkowicie zmienia wyglad skal. Cale szczescie deszcze zdazaja sie tu bardzo rzadko. Nie brakuje za to wezy o czym informuja tabliczki.
Bears Country to wielkie samochodowe safari w ktorym zyja niedzwiedzie, lwy gorskie, bizony i wiele innych zwierzat. Nasz bus przejezdza wsrod zwierzat a niedzwiedzie doslownie podchodza pod sama szybe. Niesamowite doswiadczenie obcowania z natura!
Pierwsze wrazenie gdy zobaczylismy Mount Rushmore – glowy sa zdecydowanie mniejsze niz nam sie wydawalo. Na poczatku XXw postanowiono wyrzezbic tu w gorze postacie prezydentow zeby sciagnac turystow w te regiony. Poczatkowo tworca chcial uwiecznic tu znanych ludzi gor, ale stanelo na zasluzonych prezydentach USA: Lincoln, Waszyngton, Jefferson i Roosvelt. Wedlug planu mialy byc to cale popiersia ale rzezbiarz nie dozyl ukonczenia dziela. Cale szczescie ze zaczal od glow a nie od dolu, bo inaczej nie mielibysmy tu co ogladac.
Na nocleg znow udaje nam sie znalezc Park Stanowy a w nim lesny camping „samoobslugowy” na ktorym nocujemy wsrod natury. Jutro z rana gigantyczny pomnik indianskiego wodza Szalonego Konia!