Dzień 65

Znak Hollywood

Z samego rana ruszamy w kierunku słynnego znaku Hollywood. Już kilka kilometrów wcześniej co chwile wyłania się zza budynków i drzew, ale kiedy pierwszy raz widzimy go w całej okazałości to nie możemy w to uwierzyć. Naprawdę  jesteśmy w Hollywood!:)

Napis jest wysoki na 14 metrów i długi na 110 metrów. Ponoć kilka lat temu pojawiły się plany zburzenia napisu na wzgórzu Hollywood i sprzedania terenu pod budowę luksusowych osiedli mieszkalnych. W ostateczności gwiazdy m.in Arnold Schwarzenegger, Tom Hanks, Steven Spielberg zebrały kilkanaście milionów dolarów i wykupiły ten teren aby znak mógł stać dalej. I chwała im za to!

Aleja Gwiazd

Aleja gwiazd do lica o wiele dłuższa niż można by się spodziewać. Jest też dosyć niepozorna bo spodziewaliśmy się tłumów robiących zdjęcia i czerwonych dywanów a zastaliśmy zwykłych przechodniów i szary chodnik z gwiazdami. Jest tu tylko jedna Polka – Pola Negri, a poza nią setki innych gwiazd filmu, muzyki i teatru. Przechodzimy całą aleje wpatrzeni w ziemie w poszukiwaniu największych gwiazd. Poza gwiazdami na chodniku można tu spotkać też  „prawdziwe” gwiazdy: Julesa (Samuel L Jackson) z Pulp Fiction który wygląda lepiej niż prawdziwy (serio!), Kapitana Amerykę który chodzi w parze ze Spidermanem w piżamie i dzielą się dostanymi napiwkami po połowie wsadzając je do swoich nerek rodem z bazaru, Kapitana Sparrowa który ponoć miał być polakiem ale chyba zapomniał języka w gębie bo nie reaguje na powitania, wielkiego Transformersa który poproszony o zamienienie się w samochód odwraca się na mechanicznej pięcie i kilku innych bohaterów z filmów rozrywkowych.

Universal Studio i Warner Bros

Pod znak studia Warner Bros trafiamy zupełnie przypadkiem. Kiedy znany z Królika Bugsa i innych kreskówek znak wyłania się znad budynków nie możemy uwierzyć i powracają wspomnienia z dzieciństwa. Niedaleko jest studio Universal Studio w którym odbywają się wycieczki po planach filmowych. Jednak kiedy dowiadujemy się że musielibyśmy zapłacić 1500zł za wejście + 60zł za parking to musimy zrezygnować 🙁

Beverly Hills i Rodeo Drive

Wjeżdżamy do Beverly Hills – najbogatszej dzielnic w Los Angeles. Jest tu pełno willi w których mieszkały lub mieszkają gwiazdy. Przejeżdżamy się uliczkami tego bogatego osiedla podziwiając wypasione wille jakich w życiu nie widzieliśmy i licząc że jakiś John Travolta będzie akurat wyrzucał śmieci. Niestety poza meksykańskimi ogrodnikami nikogo nie spotykamy.

Niedaleko znajduje się Rodeo Drive – ulica pełna najdroższych na świecie sklepów i hoteli. Ulica funkcjonuje jako symbol bogactwa i luksusu, pojawiła się np. w filmie „Pretty Woman”.

Ulica Rodeo Drive w filmie Pretty Woman

Callifornication i koniec drogi 66

W Santa Monica przy samej plaży udaje nam się znaleźć dom z serialu Callifornication w którym mieszkał Hank Moody czyli David Duchovny. Jest taki sam, jedynie poza brakującymi malowidłami na drzwiach 🙂

Dom Hanka z Callifornication - kadr z serialu

Kiedy się ściemnia docieramy do promenady i molo w Santa Monica. To tu droga 66 kończy swój bieg i wpada w wody oceanu.

To miejsce wygląda dokładnie tak jak powinno wyglądać.

Stary znak „Route 66”, knajpa „Bubba Gump Shrimps” z filmu Forrest Gump, rozświetlony diabelski młyn i szerokie drewniane stare molo. Na końcu poza nami dziesiątki podróżników z całego świata stoi przy barierkach lub na schodkach. Właśnie skończyli swoje podróże, niektórzy przez Stany, inni z dalszych zakątków świata. Jakiś rybak złowił właśnie małego rekina i wlecze go po podłodze między ludźmi budząc niemałe zainteresowanie.

Na samym końcu mola stoi młoda amerykanka z gitarą, blond włosami i kowbojskim kapeluszem.

Wygląda dokładnie tak jak powinna wyglądać piosenkarka na końcu drogi 66 i śpiewa dokładnie takie piosenki jakie każdy chciałby tutaj usłyszeć. Z zadumą w ciszy wpatrujemy się w spienione ciemne wody oceanu. To tu kończy się Matka Dróg, to tu kończyła się wędrówka tysięcy zbuntowanych amerykanów podróżujących przez lata drogą 66. Tu też kończy się pierwszy etap naszej wyprawy.

Od teraz będziemy już tylko wracać.

zwierzeta australia pajaki kangury weze

Nasze książki

Cześć! Witaj na naszym blogu

Nazywamy się Karol, Ola i Gaja Lewandowscy, pochodzimy ze Świdnicy oraz Kielc i jesteśmy blogerami, podróżnikami i autorami 8 książek. Od kilkunastu lat podróżujemy po świecie starym kolorowym busikiem. W sumie przejechaliśmy ponad 500.000 km i odwiedziliśmy już ponad 60 państw na 5 kontynentach. Na tym blogu znajdziesz relacje z naszych podróży i porady jak organizować własne wyjazdy.

@2022 – Supertramp Karol Lewandowski, Busem Przez Świat