05.08.2017
Obudzilismy sie w pieknej okolicy – w srodku kanadyskiej puszczy nad malowniczym jeziorem. Zjedlismy sniadanie, spakowalismy sie i ruszylismy w trase.
Caly dzien spedzilismy w trasie jadac na zachod. Po obu stronach ciagle gesty las i jeziora. Tysiace jezior. Raz na jakis czas zatrzymywalismy sie nad jednym z kich na przerwe.
Wieczorem dotarlismy do kempingu w Provincial Parku i wreszcie po 4 dniach skorzystalismy z cieplego prysznica (na codzien mamy tylko nasz zimny kempingowy).
Lukasz ugotowal dla wszystkich rosol na kuchence turystycznej a potem zrobilismy na ognisku ziemniaki i kukurydze.
Za nami przejechane juz 2500 km, a do Alaski zostalo jeszcze prawie 6000 km.